wtorek, 5 marca 2013

Matylda. Pierwsza gęś z niewielkiego stadka. Pierwszy raz od przedszkolnego czasu pracowałam w masie solnej. Co to była za podróż w czasie... Miałam przy sobie małego pomocnika, mojego dwulatka :) Czy ktoś wie, jak przyspieszyć proces schnięcia figurek i żeby nie spękały i nie spaliły się? Ja piekłam w piekarniku, ok. 50 st., chyba z 5 godz. 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz